
Pierwsze zawody tegorocznego Pucharu Świata UCI w kolarstwie górskim cross country (XC), które odbyły się w niedzielę (24 kwietnia br.) w australijskim Cairns, rozpoczęły się fatalnie dla kolarzy BMC MTB Racing Team. Julien Absalon i Lukas Flückiger mieli problemy ze sprzętem i musieli zatrzymać się w strefie technicznej. Ostatecznie jednak Absalon nadrobił dużą część straty wynikłej z postoju i zajął 3. miejsce.
Już na pierwszym podjeździe lider zespołu BMC, czyli Julien Absalon, miał problemy techniczne i w efekcie musiał zjechać odpowiedniej strefy i zmienić koło. W konsekwencji spadł na mniej więcej 40. lokatę. Przez kolejne okrążenia Francuz starał się jednak wrócić do czołówki – udało mu się i zajął ostatnie miejsce na podium.
Cały wyścig wygrał Nino Schurter (Scott-Odlo MTB Racing Team), któremu pokonanie wszystkich okrążeń zajęło niecałe półtorej godziny (1:27:44). Trzy sekundy za nim przyjechał Maxime Marotte (BH-SR Suntour-KMC). Kolarz BMC stracił do zwycięzcy 27 sekund.
„Jestem bardzo zawiedziony, ponieważ czułem się dzisiaj świetnie. To był jeden z tych dni, które zdarzają się kilka razy w karierze. Trzecie miejsce nie jest złe, jeśli wziąć pod uwagę okoliczności, więc wrócę do Europy z dużą dawką pewności siebie” – powiedział po wyścigu Julien Absalon.
Znakomicie zaprezentował się także inny kolarz BMC MTB Racing Team – Lars Forster, który zajął 6. pozycję, chociaż był to dopiero jego pierwszy w karierze start w zawodach takiej rangi. Wyczyn 23-letniego kolarza jest tym większy, że startował z odległego miejsca i musiał wyprzedzić wielu innych zawodników.
Nieco gorzej wypadli pozostali członkowie drużyny. Martin Fanger był 24., Reto Indergand zajął 34. lokatę, a Lukas Flückiger dojechał na 44. miejscu.
fot.: Armin Kürstenbrück / EGO Promotion