Agnieszka Jarecka ambasadorką BMC w Polsce na kolejny sezon!
5 października 2023Agnieszka Jarecka (36 l) wielokrotna Mistrzyni Świata i Europy w Bikejoringu oraz Skijoringu. Sportami psich zaprzęgów zajmuje się już 28 lat reprezentując Polskę na zawodach w kraju i zagranicą. Zimą, ściga się z psami na nartach, wiosną i jesienią, kiedy śniegu brak, Agnieszka uprawia letnią odmianę tego sportu – bikejoring. Wtedy narty biegowe zastępuje rowerem górskim. Od 5 lat związana z marką BMC, trenując i startując na szwajcarskich rowerach.
Również w tym roku, Agnieszka pozostaje ambasadorką BMC w Polsce, chociaż tegoroczna współpracą na pewno będzie wyjątkowa.
Sztywniak, czyli stary dobry Hardtail
Pierwszym wyborem Agnieszki do ścigania się z psim zaprzęgiem był BMC Teamelite 01 ONE. Dla najbardziej ambitnych kolarzy liczy się wyłącznie wydajność. Niezbędne są maksymalna efektywność oraz minimalna waga – seria rowerów BMC Teamelite to modele stworzone do tego, aby przewodzić wyścigowej stawce.
”Od 5 lat jeżdżę na rowerach BMC. Przez ostatnie lata były to hardtaile. Dotychczas jeździłam na moim BMC Teamelite 01. Jest to rower niezwykle wytrzymały, przez te lata nigdy mnie nie zawiódł. W sezonie jesienno-wiosennym często mamy zawody co weekend. Nie miałam dotychczas jeszcze żadnej usterki podczas startów. W bikejoringu jeździmy na dużych prędkościach po lesie, na zakrętach są spore przeciążenia, gdy pies z całej siły ciągnie rower. Teamelite to rower, na którym zawsze mogłam polegać.”
Nowy nabytek – Full, czyli rower z pełnym zawieszeniem
„W tym sezonie po wielu latach jeżdżenia na sztywnym rowerze, postanowiłam przesiąść się na mtb full’a. Wybrałam najwyższy model, czyli BMC Fourstroke 01 One. Jest u mnie dopiero dwa tygodnie i jeszcze się docieramy, ale już mogę powiedzieć, że się w nim zakochałam! Pierwsze starty na nim też już mam za sobą. Mam wrażenie, że ten rower płynie po trasie, wybiera wszystkie nierówności. Jestem w stanie utrzymać wyższą prędkość, nawet na wymagających odcinkach trasy. Dzięki systemowi AutoDrop, mam nadzieję, że już wkrótce będę szybciej pokonywać zakręty z psem na dużej prędkości. Na pewno jest to miłość od pierwszej jazdy!”
Nadchodzący sezon będzie dla Agnieszki wyjątkowy nie tylko ze względu na zmianę sprzętu, ale też spore zmiany w ustawieniu pozycji na rowerze.
Profesjonalny fitting na nowym sprzęcie
W BMC LAB Mikołów – profesjonalnym studiu fittingowym, pod okiem Krzysztofa Ramczyka, Agnieszka została poddana szczegółowemu procesowi dopasowania najbardziej optymalnej pozycji kolarskiej – adekwatnej do jej stylu jazdy, oraz osiągania mistrzowskich wyników. Co ciekawe zmianie uległy nie tylko ustawienie kierownicy, czy długość mostka, ale też korekta ustawienia butów w blokach. Po takim fittingu doświadczenia z jazdy mogą być zupełnie zaskakujące. Docelowo pozwolą one na poprawę wyników sportowych Agnieszki, równocześnie niwelując potencjalne dolegliwości bólowe, często towarzyszące sporowcom spędzającym na siodle długie godziny.
Co więcej, podczas fittingu Agnieszki, Krzysztof wykorzystując najnowsze osiągnięcia techniki w tej dziedzinie, poddał naszą Mistrzynię badaniu na macie tensometrycznej, korygując jej ustawienia na rowerze z dokładnością niemożliwą do uzyskania bez odpowiedniej wiedzy, doświadczenia i tego niezwykle wyspecjalizowanego sprzętu.
O samym fittingu Agnieszki i macie tensometrycznej przeczytacie w kolejnym wpisie na naszym blogu.
Podczas spotkania w siedzibie Taurus Active w Mikołowie – wyłącznego dystrybutora marki BMC Switzerland w Polsce, udało się z Agnieszką przeprowadzić krótki wywiad.
Czym jest bikejoring, jak wygląda trening psów i jakie są cele Agnieszki na nadchodzący sezon? Na te i wiele więcej pytań poznacie odpowiedzi w poniższym tekście. Agnieszka w kilku zdaniach opowiedziała nam o swojej kolarskiej pasji, miłości do psów i początkach swojej sportowej przygody.
BMC: Z całą pewnością nie każdy orientuje się na czym polega uprawiana przez ciebie dyscyplina sportowa. Możesz wytłumaczyć na czym polega bikejoring i skijoring?
AJ: Oczywiście! Bikejoring i skijoring to sporty, w których łączą się siły człowieka i psa. Przez większą część roku uprawiam Bikejoring czyli jazdę na rowerze górskim z psem. Bikejoring to indywidualna dyscyplina podlegająca pod Polski Związek Sportu Psich Zaprzęgów (PZSPZ). W zimie natomiast zamieniam rower na narty i uprawiam skijoring czyli jazdę na nartach biegowych z 1 lub 2 psami. Ze względu na bardzo krótki okres występowania w Polsce odpowiedniej pokrywy śnieżnej, najczęściej to tylko 2 – 3 miesiące w roku, zdecydowanie częściej moje psy biegają z rowerem.
BMC: Skąd w ogóle bikejoring wziął się w Polsce?
AJ: W Polsce ta norweska dyscyplina pojawiła się na zawodach psich zaprzęgów na przełomie 2000r. Zawody rozgrywane są w terenie leśnym na dystansie 4-7 km od jesieni do wiosny, gdy temperatury spadają poniżej 18 stopni C. Średnie prędkości w Bikejoringu to 32-36 km/h, maksymalnie do 50 km/h. Pies biegnie w specjalnych szelkach, do których przyczepiona jest lina z amortyzatorem. Do roweru przyczepiamy także specjalny wysięgnik, który zapobiega wkręceniu się linki w koło. Pies biegnie przed nami ciągnąc rower, a my pedałujemy ile sił w nogach!
BMC: Skąd u ciebie zainteresowanie akurat tą dyscypliną sportową?
AJ: Moja pasja do psich zaprzęgów zaczęła się w 1995r. Wtedy znajomy mojej mamy organizował w zimie jedne z pierwszych wyścigów psich zaprzęgów w Jaworzu koło Bielska-Białej. Zadzwonił do mojej mamy z propozycją wystartowania z pożyczonymi psami husky w dyscyplinie skijoring (moja mama wcześniej była w kadrze biegów narciarskich). Pojechaliśmy wtedy na wyścigi, a ja w wieku 8 lat wystartowałam w biegu dla dzieci z psem (canicross). Od tego czasu razem z mamą trenowaliśmy z pożyczonymi psami od znajomych i zaczęliśmy jeździć na zawody w całej Polsce. Na początku biegałam na nogach z psem czyli canicross, a w zimie uprawiałam skijoring. Jak tylko w 2000r. pojawił się na zawodach bikejoring to zaczęłam startować także w tej dyscyplinie.
BMC: Kim są twoi czworonożni pupile?
AJ: Mam 5 psów rasy greyster – jest to specjalna mieszanka wyżła, charta czy pointera stworzona ok. 30-40 lat temu w Norwegii do sprinterskich wyścigów psich zaprzęgów. Najmłodszy jest Elmo (1,5 roku), Fido (6 lat), Aspen i Zula (8 lat) oraz najstarszy Kodi (11 lat).
BMC: Ciekawi nas co było wcześniej – pies czy rower?
AJ: Sport towarzyszył mi od zawsze. Mając 3 lata zaczęłam biegać na nartach biegowych. Startowałam od dziecka w amatorskich zawodach narciarskich, ale też biegałam klasycznie – na nogach (śmiech). Rower pojawił się pewnie też w wieku kilku lat. Pamiętam jak jeździliśmy razem z rodziną na Rajdy Rowerowe czy amatorskie zawody rowerowe typu Family Cup. Potem pojawiły się psy od znajomych, z którymi startowałam przez wiele kolejnych lat. W 2003r. w domu pojawił się w końcu wymarzony własny pies Paco rasy syberian husky. Dwa lata później kupiliśmy drugą suczkę Shilę, która była już specjalną, szybszą mieszanką wyżła wręcz stworzoną do biegania w bikejoringu.
BMC: Jak wyglądają wasze treningi i starty?
AJ: Trenuję sama ok. 5-6 dni w tygodniu. Jest to jazda na rowerze górskim, ale także na szosie. 1-2 razy w tygodniu trenuję na siłowni. W zimie trenuję głownie na nartach biegowych. W lecie lubię także wyskoczyć na rolki. Moje psiaki od września do kwietnia/maja trenują w uprzęży 4 razy w tygodniu. Są to treningi szybkościowe oraz siłowe. W lecie, gdy jest powyżej 18 stopni C, jest dla nich za ciepło na bieganie w bikejoringu. Podtrzymują wtedy swoją kondycję poprzez bieganie luzem na spacerach oraz pływanie za piłką w stawie czy jeziorze. Moje czworonogi w lecie mają przerwę od zawodów, za to ja mogę się skupić więcej na swoich indywidualnych treningach kolarskich, wyskoczyć poćwiczyć technikę na singletrackach w górach czy wystartować na maratonie rowerowym.
W bikejoringu kocham najbardziej współpracę między mną a psem, gdzie na łączny wynik składa się praca całego teamu. Uwielbiam radość psów przed startem, gdy na widok szelek, w których będą biegać skaczą, wyją i cieszą się. Bieganie jest dla nich najważniejsze, kochają to robić. Z psem porozumiewam się za pomocą głosu, wydając komendy typu gee (w prawo), ha (w lewo), naprzód czy stop. Komendy „wolniej” nie znają (śmiech).
BMC: Czy oprócz specjalistycznego treningu, ty i psy przestrzegacie specjalnej diety?
AJ: Tak, jak w każdym sporcie, żywienie jest niezwykle istotne. Od 13 lat jestem wegetarianką, a od 6 lat staram się jeść wegańsko. Psy jedzą rano surowe mięso z warzywami, jajkami oraz suplementami, a popołudniu wysokoenergetyczną suchą karmę np. bez zbożową, łosoś z ziemniakami.
BMC: Jakie wydarzenie najbardziej zapadło ci w pamięci?
AJ: Największą przygodą była podróż z psem Kodim i rowerem samolotem do Kanady na Mistrzostwa Świata w 2015r. Zdobyłam tam pierwszy złoty medal MŚ w bikejoringu!
BMC: Zdarzyły ci się też mniej przyjemne wypadki?
AJ: Przeżyłam dość poważny wypadek samochodowy na autostradzie w drodze na Mistrzostwa Europy do Szkocji w 2015r. Skończyło się uszkodzonymi kręgami szyjnymi i wstrząsem mózgu. Auto, rower oraz sprzęt zostało zniszczone. Lekarze powiedzieli, że przez 2 miesiące na pewno nie wsiądę na rower. Miesiąc później były MŚ w Kanadzie… Uparłam się, poleciałam i wygrałam! 😉
BMC: To może zabawa z krótkie pytanie i szybką odpowiedź?
GDY MAM KRYZYS, TO – Przytulam się do moich psów albo idę z nimi na spacer i patrzę jak cieszą się wolnością biegając po łąkach. Mają niespożytą energię i ciężko się przy nich nudzić.
NAJBARDZIEJ NIEZWYKŁE SPOTKANIE? – Jechałam kiedyś na treningu z psem na rowerze i nagle kilka metrów nad naszymi głowami pojawił się ogromny orzeł. Leciał nad nami przez kilkaset metrów, zrobiło to na mnie niesamowite wrażenie 😊
NAJBARDZIEJ NIEBEZPIECZNY MOMENT? – Gdy stado dzików przebiegło nam kilka razy podczas porannych treningów w lesie.
NAJWAŻNIEJSZE OSIĄGNIĘCIE SPORTOWE? – Jestem wielokrotną Mistrzynią Świata i Europy w bikejoringu oraz skijoringu. W sumie mam na swoim koncie 16 medali MŚ i ME.
MÓJ KOLARSKI REKORD TO? – Częste komy na stravie 😊
SZCZĘŚCIE TO DLA MNIE… – Łączenie mojej pasji jaką są psy oraz sport z życiem prywatnym i wspólne spędzanie czasu z moim partnerem. Uwielbiam także podróżować i zwiedzać nowe miejsca.
SŁUCHAM… – Polskiego rocka
CZYTAM… – Książki psychologiczne oraz o komunikacji ze zwierzętami.
UNIKAM… – Fałszywych ludzi.
DENERWUJĄ MNIE… – Czasami zachowania kierowców, gdy jeżdżę sama na rowerze ulicami. Brakuje w Polsce jeszcze kultury na drogach.
BMC: Na koniec zdradź nam jeszcze jakie są twoje cele na kolejne lata?
AJ: Zdobywanie kolejnych medali MŚ i ME w bikejoringu oraz skijoringu, bo poziom sportowy z roku na rok jest coraz wyższy!
Zapraszamy do śledzenia mediów społecznościowych Agnieszki.