Santos Tour Down Under, etap V: Porte zdobywcą Willunga Hill
21 stycznia 2017 - Drużyna szosowaCzwarty raz z rzędu Richie Porte wygrał etap w Willunga Hill. Kolarzowi BMC Racing Team wygraną zapewnił solowy atak na ostatnim podjeździe. Sobotnie (21 stycznia br.) zwycięstwo jeszcze wzmocniło jego pozycję w klasyfikacji generalnej całego Santos Tour Down Under. Obecnie Porte ma już 48 sekund przewagi w „generalce”, w której wyprzedza Estebana Chavesa (ORICA-Scott) i Nathana Haasa (Dimension Data).
Sobotni etap był decydującym starciem, które mogło odwrócić losy całego wyścigu. Przed startem Porte miał 20 sekund przewagi.
Na trasie etapu podejmowano kilkukrotnie próby ucieczki, ale wszystkie okazały się nieskuteczne. Na początku finałowego podjazdu liczyła się już tylko niewielka grupka kolarzy, w tym zawodnicy BMC – Porte i Rohan Dennis. Lider zaatakował na ok. 1,7 km przed końcem i wygrał z przewagą 20 sekund.
„Po pierwsze, Richie był jednocześnie niesamowity i silny. Cała drużyna poświęciła się dla niego. Kiedy masz mocnego i gotowego do zwycięstwa lidera, to cały zespół może dać z siebie coś ekstra, więcej niż 100 proc. W takiej sytuacji drużyna była naprawdę zmotywowana Najpierw Ventoso, który jechał pierwsze 100 km, a potem Miles starający się przed wzgórzem. Potem również Danilo, Amaël, Damiano. Rohan z kolei dał trochę ekstra mocy, której potrzebowaliśmy pod koniec. Rohan na wzniesieniu wykonał znakomitą pracę. Podziękowania zatem za ducha walki i wspólną jazdę należą się całej drużynie. Teraz mamy sporą przewagę, jesteśmy pewni i pojedziemy spokojnie, aby mieć wszystko pod kontrolą, ale oczywiście nie zrelaksujemy się aż do zakończenia jutro całego wyścigu” – powiedział po wyścigu dyrektor sportowy BMC Racing Team, Fabio Baldato.
Poza liderującym klasyfikacji generalnej Porte, wysokie miejsce zajmuje w niej również Rohan Dennis, który jest 6.
WYWIAD ZE ZWYCIĘZCĄ
Richie, wygrałeś na Willunga Hill czwarty rok z rzędu. Jakie to uczucie?
Wygranie takiego etapu to coś wspaniałego. Dostaję pochwały tam na podium jako zwycięzca, ale trudno wyrazić wdzięczność dla kolegów z zespołu. Każdy z nich walczył dziś, abym miał jak najlepszą pozycję, i miło jest po prostu wykończyć taką pracę. Został jeszcze jeden dzień i bardzo chciałbym wygrać ten wyścig. Jestem szczęśliwy.
Jak było na ostatnim podjeździe?
To najtrudniejsza wspinaczka na Willunga Hill, z jaką miałem do tej pory do czynienia. Nie chciałem ruszyć zbyt wcześnie, ale też nie myślałem, że zaatakują tak wcześnie na Willunga Hill. To był świat bólu. Jednak pozostali kolarze byli bardziej przygniecieni tym bólem, więc pomyślałem, że to właśnie będzie perfekcyjny moment.
Został jeden dzień i masz wszystko, by utrzymać koszulkę lidera.
Jutrzejszy etap to nie będzie jakaś procesja. Mam dobrą pozycją i myślę, że uda się uniknąć problemów. Chcę po prostu to jutro zakończyć. Zawsze chciałem wygrać taki wyścig, już od czasu, gdy jeździłem dla UniSA. Mówiłem to już wcześniej, chciałbym zapisać się w historii tego wyścigu.
Byłeś pewny siebie przed dzisiejszym etapem?
To był ciężki tydzień ścigania, a moi rywale byli dobrzy. Naciskali. Team Sky mocno starał się na początku, co miało znaczenie. Pod koniec dnia oczywiście pokazałem, że jestem w dobrej formie. Wygrać tutaj dwa etapy to coś wspaniałego. To nie jest łatwy podjazd, więc wygrana jest znakomita dla mojego morale. Największym celem dla mnie jest w tym roku lipiec i Tour de France.
Profil wyścigu
Santos Tour Down Under
Etap 5: McLaren Vale – Willunga Hill (151,5 km)
Top 3: Richie Porte (BMC Racing Team), Nathan Haas (Dimension Data), Esteban Chaves (ORICA-Scott)
fot. TDWSport.com
Galeria (Santos Tour Down Under 2017, etap V):