BMC Female Revolution Team, czyli walczymy o tytuł Amatorskiego Mistrza Polski jazdy drużynowej na czas
13 maja 2021Z dumą prezentujemy zespół wspaniałych kobiet, które podjęły się wyzwania jakim jest walka o Amatorskie Mistrzostwo Polski w jeździe drużynowej na czas. Przedstawiamy Wam BMC Female Revolution Team.
Projekt powstał dzięki ogromnej pasji do kolarstwa. Jest również wyrazem kobiecej walki o najwyższe sportowe cele. BMC Female Revolution Team składa się sześciu wspaniałych i sportowo zakręconych kobiet, które pomimo prywatnych obowiązków trenują, aby spełnić swoje kolarskie marzenia, którym jest udział w Amatorskich Mistrzostwach Polski w jeździe drużynowej na czas.
Ela, Asia, Monika, Agata, Ewelina oraz Grażyna, bo o nich mowa tworzą zespół, który jest wspierany przez szwajcarską markę rowerów BMC oraz producenta najwyższej jakości odzieży kolarskiej firmę Assos Polska.
Dziewczyny trenują pod okiem Wacława Skarula na torze w Pruszkowie, ale także spotykają się na treningach szosowych, które wspiera swoim doświadczeniem Krzysztof Spławski.
Zapraszamy na krótki wywiad z zespołem BMC Female Revolution Team.
1) Jak powstał BMC Female Revolution Team?
Fakt powstania kobiecej grupy kolarskiej był z góry przesądzony. Kolarstwo szosowe jest coraz bardziej popularne w naszym kraju. Trzy z nas mają bogatą przeszłość sportową i w większości trenowały z mężczyznami: Asia w KTK Image, Monika w MLUKS Triathlon Koło, Ela należała do Kellys Team. Pozostała część dziewczyn z drużyny BMC miała przyjemność poznać się i zaprzyjaźnić dzięki grupie Triton Konin, do której należą. Wspólne treningi uświadomiły nam, że razem możemy zrobić coś fajnego. Mamy możliwość pokazać innym kobietom – kolarkom, że możliwe jest pogodzenie życia zawodowego i rodzinnego z pasją do roweru. Chciałyśmy się ścigać, więc połączyłyśmy siły, by wziąć udział w jeździe drużynowej na czas. Skompletowanie teamu trwało chwilę. Niesamowite jest to, że startujemy na rowerach BMC, a firma Assos troszczy się o nasze stroje drużynowe. Pozostało nam tylko trenować, motywować się nawzajem i świetnie się bawić. Robimy to dla siebie i dla wszystkich pozytywnie zakręconych sportowo kobiet!
2) Kolarstwo to dość trudny sport, trzeba myśleć już nie tylko o sobie, ale liczyć się także z innymi uczestnikami drogi. Lepiej jest ćwiczyć w grupie czy samemu? Jak jest u Was w drużynie, potraficie się zgrać bez problemu?
Zgadza się, kolarstwo to trudny sport. Myślimy wówczas już nie tylko o sobie, ale mamy też na uwadze innych uczestników grupy, drogi. Lepiej jest ćwiczyć w grupie czy samemu? To zależy. Jeśli chcemy osiągnąć dobry wynik i mamy zaplanowane jednostki treningowe, to powinniśmy skupić się na jeździe indywidualnej, żeby osiągnąć zamierzone cele. Jednak, decydując się na start w wyścigu, należy nauczyć się pracy i zachowania w grupie. Stając na starcie w 400-osobowym peletonie trzeba umieć jechać na kole czy w wachlarzu, należy umieć przewidywać zachowania innych kolarzy. Trzeba też wiedzieć, kiedy „skoczyć”, aby odjechać i kiedy „kasować” ucieczki – są to często kluczowe momenty wyścigu. Decydując się na założenie teamu i na udział w MP amatorskiej jazdy drużynowej na czas, myślimy o wspólnych treningach, o zaufaniu, współpracy i pomocy. Wspieramy się i uczymy się od siebie nawzajem, gdyż mamy poczucie odpowiedzialności nie tylko za nas same, ale za całą drużynę.
3) Czy w takim razie jazda na rowerze szosowym jest dla każdego? Jaką macie alternatywę na chłodne dni?
Warto zaznaczyć, że kolarstwo, tak jak i inne sporty, można uprawiać zawodowo jak i amatorsko, zatem nie ma przeszkód, aby każdy mógł wsiąść na rower. Zresztą efekty nie przychodzą od razu. Żeby zostać profesjonalistą, trzeba zacząć od bycia amatorem. Zależy od indywidualnego podejścia – od chęci walki, umiejętności współpracy i pójścia na kompromis, pokory, silnej woli, a przede wszystkim cierpliwości. My również jesteśmy drużyną mieszaną. Część z nas ze sportem związana jest już bardzo długo, a niektóre niedawno zaczęły i wciąż się uczą. Wiadomo, że jazda rowerem szosowym sprawdza się najlepiej w suche i bezwietrzne dni, ale przecież na pogodę nie mamy wpływu. Jeśli aura nam nie sprzyja, można iść na rower MTB, pobiegać, usiąść na trenażerze, pójść na siłownię lub po prostu się porozciągać. Każdy z tych elementów, odpowiednio włączony w plan treningowy, przybliża do sukcesu, czego szczerze wszystkim życzymy.
4) Jakich wskazówek udzieliłybyście osobom, które zaczynają przygodę z rowerem szosowym?
Na samym początku bardzo istotną sprawą jest dobór właściwego rozmiaru roweru, który zostanie potem ustawiony indywidualnie pod kolarza tak, aby wyeliminować dyskomfort podczas jazdy. Nazywamy to profesjonalnie bike fitting’iem. Pomoże on zapobiec powstawaniu ewentualnych kontuzji w przyszłości. Innym kluczowym aspektem jest dobór stroju, który umożliwi wygodną jazdę. Podstawą jest oczywiście posiadanie kasku, ale, miejmy nadzieję, że o tym nikomu nie trzeba przypominać. Pierwsze jazdy warto rozpocząć w grupie, dzięki której będzie można poznać zasady jazdy w peletonie oraz poczuć się pewniej w ruchu ulicznym. Nie mniej ważne jest, aby dopasować treningi kolarskie do swoich obecnych możliwości fizycznych i stanu zdrowia. Warto skorzystać również z pomocy trenera, który ułoży profesjonalny i indywidualny plan treningowy. Najważniejsza jednak jest motywacja, to ona jest kluczem do sukcesu!
5) Jakie są cele Waszego Teamu? Jesteście drużyną na jeden sezon, czy planujecie zjawić się na jeszcze niejednym wyścigu i podbić świat kolarstwa?
Pierwszym i najważniejszym celem BMC FemaleRevolution Team na rok 2021 jest wzięcie udziału w Mistrzostwach Polski w jeździe drużynowej na czas i zajęcie jak najlepszego miejsca. Wiąże się to z intensywnymi treningami w celu poprawy naszych umiejętności kolarskich. Chcemy jeździć coraz szybciej i coraz lepiej technicznie. Jeżeli będziemy się ze sobą bawić tak dobrze jak do tej pory, a jazda drużynowa będzie sprawiała nam przyjemność, to niewątpliwie w przyszłym sezonie również będziemy wspólnie trenować i startować. W jakich zawodach? Ustalimy to na bieżąco. Na razie jest za wcześnie, żeby składać konkretne deklaracje. Skupiamy się na tegorocznych Mistrzostwach Polski. Naszym głównym celem jest utrzymywanie formy na jak najwyższym poziomie i dopracowywanie szczegółów technicznych jazdy. Co wyniknie z naszej dłuższej współpracy – same jesteśmy ciekawe.
6) Na koniec pytanie, które nurtuje niejednego mężczyznę – jak dziewczyny radzą sobie, kiedy rower odmawia posłuszeństwa na treningu? Na pewno zdarzyło się Wam przebić dętkę w polach, daleko od cywilizacji, co wtedy?
Każdy rower się psuje i choćbyśmy nie wiem jak dobrze przygotowały go do jazdy, na trasie może zdarzyć się wszystko. Może spaść łańcuch, możemy złapać „kapcia”… Bywa, że zaliczysz ,,szlifa” i pogniesz kierownicę. Prawda jest taka, że każda z nas potrafi sobie poradzić z drobnymi naprawami roweru – nie mamy innego wyjścia. Nie zawsze jeździmy w męskim towarzystwie, treningi często wykonujemy indywidualnie. Zmiana dętki nie jest tak trudna, jak może się wydawać. Plusem roweru szosowego jest niewątpliwie jego rozmiar, bo zmieści się do prawie każdego samochodu – w kryzysowej sytuacji telefon do przyjaciela to też jest dobre rozwiązanie!
Życzmy jak najlepszej dyspozycji oraz walki do samego końca.
Zachęcamy do obserwowania poczynań wspaniałych Pań na profilu na Facebook-u:
Facebook: BMCFemaleRevolutionTeam
#BMC_Polska #Ride_BMC #mojeBMC #assospolska #assosofswitzerland #girlpower