GVT BMC Triathlon Team na podium Enea 5150 Warsaw
14 czerwca 2018 - Drużyna triathlonowaW tegorocznej edycji zawodów triathlonowych Enea 5150 Warsaw, które odbyły się 10 czerwca br. Wśród mężczyzn 3. miejsce zajął Robert Wilkowiecki, a pośród kobiet taką samą pozycję zajęła Paulina Klimas.
Już po raz trzeci Warszawa ugościła najlepszych polskich triathlonistów oraz tysiące amatorów tego sportu, którzy postanowili zmierzyć się z dystansem olimpijskim. Start tradycyjnie mieścił się nad Zalewem Zegrzyńskim, a wbiegając do wody na plaży w Białobrzegach – zawodnicy i zawodniczki do pokonania mieli 1500 m.
Jako pierwszy na brzegu zameldował się zawodnik GVT BMC Triathlon Team – Tomasz Brembor, jednak z niewielką stratą 40-kilometrowy odcinek kolarski rozpoczęła za nim spora grupka pozostałych zawodników. Kilka minut później pierwszą z zawodniczek w strefie zmian była Paulina Klimas (GVT BMC Triathlon Team), która na swoich plecach czuła oddech Agnieszki Jerzyk (Idmar 64-STO).
Niezwykle widowiskowa, 40-kilometrowa trasa kolarska, poprowadzona m.in. przez Most Północny i Wisłostradę, szybko wprowadziła zmiany w klasyfikacji. Na czoło wyścigu mężczyzn wysunął się Matthew Nelson, który w bardzo krótkim czasie zbudował gigantyczną przewagę nad resztą stawki. W grupie pościgowej prowadził Maciej Chmura (GVT BMC Triathlon Team). W rywalizacji pań – Paulina Klimas (GVT BMC Triathlon Team) nie zdołała utrzymać tempa Agnieszki Jerzyk, która rozpoczęła drogę po drugie z rzędu zwycięstwo w Enea 5150 Warsaw.
Zbudowana na trasie kolarskiej przewaga pozwoliła Brytyjczykowi na odniesienie końcowego triumfu. 10-kilometrowy bieg wprowadził sporo zmian w walce o podium. Walkę o 2. miejsce wygrał Maciej Bodnar (MBC Coaching), a 3. miejsce zajął Robert Wilkowiecki (GVT BMC Triathlon Team). Na 4. miejscu był Maciej Chmura (GVT BMC Triathlon Team). Niestety, problemy zdrowotne wykluczyły Tomasza Brembora z dalszej rywalizacji.
Przechodząca spory kryzys na odcinku biegowym Paulina Klimas ostatecznie do mety dotarła jako trzecia. Przed nią uplasowała się Hanna Maksimova z Białorusi. Aleksandra Jędrzejewska (GVT BMC Triathlon Team) znalazła się tuż za podium.
W Warszawie świetnie zaprezentowali się również zawodnicy GVT BMC Triathlon Team w kategorii age-group. Julita Sikora zwyciężyła w rywalizacji K-45, a Marcin Tomczak uplasował się na 4. miejscu w M-30.
„Po ostatnich problemach zdrowotnych i słabym wyniku w Ślesinie w Enea 5150 Warsaw wystartowałem z lekkimi obawami o swoją dyspozycję. Jednak pozytywna atmosfera w naszej drużynie i świetna organizacja imprezy sprawiły, że tego dnia czułem się naprawdę dobrze. Zapomniałem o ostatnich niepowodzeniach i mogłem dać z siebie wszystko i wyciągnąłem z wyścigu tyle, ile się dało. Pomimo tropikalnych warunków atmosferycznych, zaryzykowałem od samego początku biegu, za co bardzo boleśnie płaciłem na ostatnich kilometrach. Wystarczyło to jednak na 3. miejsce, z którego jestem bardzo zadowolony. Potrzebowałem takiego startu, aby upewnić się, że wszystko wraca na właściwe tory i wysoka forma przyjdzie w odpowiednim momencie” – komentuje Robert Wilkowiecki.
„To był dla mnie bardzo ciężki start. Na początku pływania popełniłam błąd – zbyt wcześnie rozpoczęłam delfinki i musiałam odrobić straty do czołówki. Dałam z siebie wszystko na rowerze i zapłaciłam potem za to na biegu. Z pewnością nie pomógł mi w tym żar lejący się z nieba. Pierwszą pętlę pokonałam bardzo wolno i straciłam swoją całą przewagę nad zawodniczką z Białorusi. Na szczęście na początku drugiej pętli otrzymałam ostry doping od trenera, a chwilę później od mojej rodziny i pozwoliło mi to na wykrzesanie brakujących sił. Szkoda tego kryzysu, ponieważ niewiele zabrakło do 2. miejsca. Niestety, taki jest sport i to z pewnością cenna lekcja dla mnie. Chciałabym bardzo podziękować organizatorom za możliwość wystartowania w tak świetnie przygotowanych zawodach. Był to mój debiut w imprezie z kalendarza organizacji Ironman i bardzo spodobała mi się ta formuła zawodów” – podsumowuje Paulina Klimas.
Rowery startowe zawodników GVT BMC Triathlon Team: BMC Timemachine 01 oraz BMC Teammachine SLR01.
fot. Szymon Gruchalski