Absalon o krok od zwycięstwa w Albstadt

Drugie w tym roku zawodu Pucharu Świata UCI w kolarstwie górskim cross country (XC), które odbyły się w niedzielę (22 maja br.) w niemieckim Albstadt, należały do najbardziej emocjonujących wyścigów ostatnich lat. O zwycięstwie Nino Schurtera (Scott-Odlo MTB Racing Team) zadecydował sprinterski finisz. Julien Absalon (BMC MTB Racing Team) był od niego wolniejszy jedynie o długość koła.

Praktycznie cały wyścig był walką Schurtera z Absalonem. Każdy z nich kilkukrotnie decydował się na atak, ale żadnemu z nich nie udało się uzyskać znaczącej przewagi nad rywalem. Ostatecznie sprawa wygranej rozstrzygnęła się podczas emocjonującego sprintu.

„Zdecydowałem się na atak na ostatnim zjeździe. Utrzymałem prowadzenie aż do ostatniego zakrętu, by móc odeprzeć atak Nino. Wyprzedził mnie na ostatnich metrach, ale po raz pierwszy naprawdę uwierzyłem, że mogę wygrać z nim walkę sprinterską. Pod względem taktycznym zrobiłem wszystko właściwie. Nie czułem się tak dobrze jak w Cairns, jednak byłem gotów zmierzyć się z Nino i to nie tylko na podjazdach, ale także na zjazdach” – powiedział po wyścigu Julien Absalon.

Znakomicie w Albstadt zaprezentował się także inny kolarz BMC MTB Racing Team – Lars Forster, dla którego był to dopiero drugi w karierze start w zawodach tej rangi, zajął 5. miejsce. Podobnie dobry start zaliczył Reto Indergand – Szwajcar przekroczył linię mety na 10. pozycji.

Bardzo dobry wyścig zaliczył też Martin Fanger. Mający niewiele punktów w klasyfikacji UCI kolarz startował z odległym (83.) numerem, jednak na finiszu był 17., co oznacza, że udało mu się wyprzedzić ponad 60 innych zawodników.

Kolarze BMC MTB Racing Team kolejny raz wygrali też klasyfikację zespołową. Kolejnym startem drużyny będzie Puchar Świata w La Bresse, czyli okolicach, w których wychował się Julien Absalon.

Wyniki:

1. Nino Schurter 1:26:38
2. Julien Absalon +0:00
3. Maxime Marotte +0:55
4. Jaroslav Kulhavy +1:36
5. Lars Forster +2:02
(…)
10. Reto Indergand +3:25
14. Lukas Flückiger +3:57
17. Martin Fanger +4:11

fot. EGO Promotion