
Szósty etap Tour de France spełnił obietnicę fajerwerków. Przy 201 km ścigania, 3 600 metrach przewyższenia i pierwszej realnej szansie na skuteczną ucieczkę – ten dzień od początku zapowiadał się jako coś dla odważnych.
Peleton narzucił zawrotne tempo od samego początku (49,8 km/h w pierwszej godzinie, a potem 47,4 km/h w drugiej), gdy kolarze zaciekle walczyli o miejsce w odjeździe. Decydująca akcja oderwała się od grupy na 137 km przed metą. Michael Storer z Tudor Pro Cycling jadący na BMC Teammachine R w wersji Masterpice dołączył do niej 10 km później.
Ośmioosobowa ucieczka zaczęła zyskiwać przewagę, gdy peleton odpuścił, pozwalając uciekinierom rozstrzygnąć walkę między sobą. Gdy wyścig zbliżał się do finałowej fazy, Ben Healy ruszył do samotnego ataku na 30 km przed metą – i nikt nie był w stanie go dogonić. Nawet Michael Storer i Quinn Simmons, którzy oderwali się od Mathieu van der Poel’a i spółki – nie dali rady dogonić Irlandczyka.
Finisz o drugie miejsce rozegrał się na krótkim, choć stromym ostatni podjeździe. Nachylenie sięgało 11%. Storer dał z siebie wszystko, ale musiał zadowolić się trzecim miejscem, zapewniając swojej drużynie historyczne, pierwsze w historii podium w Tour de France.
Michael: „Bardzo ciężko było dostać się do ucieczki – to moja pierwsza w tegorocznym Tour de France. Nie chcieliśmy tego przegapić jako drużyna, więc skorzystałem z okazji. Gratulacje dla Bena – zrobił ogromne wrażenie, odjeżdżając tak mocnej grupie na dwie minuty. Jestem zadowolony ze swojej formy, choć dziś nie wystarczyło to do walki o zwycięstwo.”
Matteo Tosatto, dyrektor sportowy Tudor Pro Cycling: „To był udany dzień dla drużyny. Już rano wiedzieliśmy, że to będzie dzień dla ucieczek, więc chcieliśmy wysłać jednego lub dwóch kolarzy. Byliśmy obecni we wszystkich atakach – z różnymi zawodnikami, Marc Julian, Marco, a później do właściwego odjazdu dołączył Michael. W czołówce było wielu bardzo mocnych zawodników, więc jesteśmy naprawdę zadowoleni z postawy i wyniku Michaela. Drużyna jest młoda, ale kolarze mają doświadczenie, więc mamy wiele atutów do wykorzystania w kolejnych dniach. Teraz czas na regenerację – to będzie bardzo ważne.”




